Przedstawiam dzisiaj kilka szali jedwabno-filcowych.
Pierwszy… bardzo duży. Czarny jedwab z czarnym filcowym brzegiem.
Całość pokrywają kwiaty z domieszką surowego jedwabiu.
Całość pokrywają kwiaty z domieszką surowego jedwabiu.
Kolejny… kojarzy mi się z artystycznym szaleństwem;)… Taką miałam chwilowa wariację;)
Dość sporo tam się dzieje. Na tkaninie jedwabnej tańczy wełna (oczywiście australijska), z wełnianymi lokami, jedwabiem surowym, silk lapsem i kawałkami jedwabiu.
Turkusowy… taki morski i wakacyjny. Już kiedyś podobny robiłam.
Tutaj także połyskuje surowy jedwab.
Tutaj także połyskuje surowy jedwab.
Szal liść. Nic dodać, nic ująć. Brocha kwiatowa w komplecie.
Ażurowy bąbelkowy… na jedwabiu szaro fioletowym.
Pozdrawiam filcowo:)
Cudne są, ale zielony liść najbardziej wpadł mi w oko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam, ten pierwszy makowy – marzenie- kolory, rozmiar. Cudo. Turkusowy: jak na wełnę wydaje mi się bardzo lekki i delikatny. Doskonały pomysł z kółeczkami – niesamowicie przykuwają uwagę. Pozdrawiam.
Śliczne! Wszystkie bez wyjątku, choć każdy w innym stylu. Bąbelkowy bardzo oryginalny;)
Justyna, śliczne szale. Najbardziej podoba mi się turkus. Co u Ciebie słychać? Pozdrawiam ze Zgierza
A dziękuję, dobrze;) Dużo się dzieje… jarmarków kilka w tym miesiącu, czasu na filcowanie brak, więc ja mam jak zwykle problem ze zbyt krótką dobą;) A czerwiec dla mnie krótszy niż zwykle, bo 26 wyfruwam w świat;) Pozdrawiam bardzo ciepło:D
Wszystkie świetne. Bąbelkowy świetny w pomyśle i gamie kolorystycznej.
Aż mi dech zaparło!!!!takie wszystkie piękne!!!!!to mi uświadamia jak dużo trzeba się jeszcze nauczyć w tym życiu:)Serdecznie pozdrawiam :))))