Wełna zgrzebna kojarzyła mi się zawsze z szorstkością i twardością.. używałam więc jej albo do filcowania na sucho, albo do “malowania wełną” na obrazach czy torebkach. Nie mogłam niestety wykorzystać jej cudnego “malarskiego efektu” (pięknie łączą się ze sobą i płynnie przechodzą kolory w wełnie zgrzebnej.. jest to zupełnie inny efekt, niż daje wełna czesankowa) na szalach filcowych lub jedwabno-filcowych – właśnie przez tą jej szorstkość (szale muszą być przecież przyjemne w dotyki i miękkie dla skóry).
I wtedy odkryłam tę wełnę zgrzebną!
Ta wełna jest cudownie delikatna, miękka i przyjemna w dotyku, zupełnie inna niż wszystkie wełny zgrzebne, na jakiej wcześniej pracowałam. Filcuje się bardzo dobrze na sucho (super sprawdziła mi się jako baza na bombkach i pisankach filcowanych igłowo na styropianie) oraz na mokro.
Na ten moment dostępna jest tylko w kolorze naturalnym (polecam wypróbować), ale nie wykluczone, że rozszerzę asortyment także o inne kolory.
Planuję ją dodać do oferty akcji “Zamawiaj taniej w przedsprzedaży”. Jeżeli chcesz być na bieżąco – koniecznie zapisz się na mój newsletter (zakładka na górze strony).