Szal pleciony, liściasto – jesienny
Zaraz po ufilcowaniu plecionego szala, o którym pisałam w poprzednim poście, dosłownie – kolejnego dnia – zaczął powstawać ten. Stopniowo. Zaczęłam od liści. To nieduże formy, więc mogłam je robić …
Zaraz po ufilcowaniu plecionego szala, o którym pisałam w poprzednim poście, dosłownie – kolejnego dnia – zaczął powstawać ten. Stopniowo. Zaczęłam od liści. To nieduże formy, więc mogłam je robić …
Czasem siedzą rzeczy w głowie, jakieś plany, jakieś pomysły… i czekają… Czekają na swój czas. Macie tak czasem? Coś tam kwitnie w głowie, czasem się przyśni, ale czasu na realizację …